Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek
POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner
Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Postw: 489 Miejscowo: Hell, as usual ;3 Data rejestracji: 03.11.11
Dodane dnia 07-12-2011 22:37
Kilkanaście to jeszcze nic Gorzej, jak trzeba całą książkę XD U mnie w bibliotece jest tak, że jak ktoś chce wyskanować sobie rozdział to nieee maaa - trzeba całą książkę od razu i zrobić PDF i oddać na użytek biblioteki XD Dzięki niektórym desperatom mamy w ten sposób niektóre książki poskanowane elegancko XD Ja wolę robić zdjęcia Szybciej
"- Sometimes even Hell is frozen over.
- Maybe. But even Hell isn't frozen forever."
"Death In Your Eyes..." - Lucifer and Mastema
Rysunek wspomniany Kekhart z mieczem przez ramię (starszy niż w obecnych rozdziałach), Takhir z fajką i zblazowaną miną (też starszy), Hurik w naszyjniku Część z reszty pojawi się potem, część pochodzi z tekstu macierzystego.
A warning to the prophet
the liar, the honest -
this is war.
To the leader, the pariah
the victim, the messiah -
this is war
Postw: 517 Miejscowo: Warszawa Data rejestracji: 04.12.11
Dodane dnia 08-12-2011 21:11
Na ASP to panuje niechęć do czytania jakiś większych tekstów a już nie chce wspominać o pisaniu jakichkolwiek prac Ale na szczęście nasza katedra Historii Sztuki doszła do wniosku, że tak nie może być i próbują nas trochę rozkręcić. Zwłaszcza przed tym jak zaczniemy pisać prace magisterskie.
An Twoi bohaterowi to dla mnie wyzwanie! Zawsze szalałam przy ludzkich twarzach a teraz mam jakąś energię na Twoje postacie Fajnie, że je przedstawiłaś! Od razu widać ich naturę
Postw: 454 Miejscowo: Thedas/Normandia SR-2 Data rejestracji: 24.10.11
Dodane dnia 08-12-2011 21:20
Jednak ASP to innego rodzaju studia niż moje czy Lionki. Więcej praktyki, jak mniemam. Moja była studiowała formy przemysłowe (w Łodzi) i ciągle miała jakiś projekt do wykonania - a to grafikę, a to model, a to wręcz działające urządzenie (np. lampę).
Choć Lionka pewnie ma też zajęcia praktyczne - z machania łopatą XD
U mnie praktyki niewiele, za to czytania tony (choć dużo mniej niż na polonistyce)
Dzięki, cieszę się, że naturę widać Może dlatego jestem w stanie na ten rysunek patrzeć XD Nie umiem oddać tego, co widzę w wyobraźni, ale przynajmniej osobowość jako-tako wychodzi.
A warning to the prophet
the liar, the honest -
this is war.
To the leader, the pariah
the victim, the messiah -
this is war
Postw: 489 Miejscowo: Hell, as usual ;3 Data rejestracji: 03.11.11
Dodane dnia 08-12-2011 21:39
Lionka pod kątem praktyki jest archeologiem do potłuczenia o kant tyłka, bo nie znosi wykopalisk A przynajmniej tych w Polsce, gdzie jest zmuszana zdzierać darń i przebijać się przez korzenienie X3 Lionka by wolała wykopaliska na Bliskim Wschodzie, bo tam archeolog już tylko dokumentuje i eksploruje znalezione obiekty, bo od przewalania ziemi są zatrudnieni miejscowi robotnicy, jakkolwiek główny problem Lionki polega na tym, że jej na takie bliskowschodnie wykopaliska nie stać ;3
An, a kobiety-orki nie mają wystających kłów?
"- Sometimes even Hell is frozen over.
- Maybe. But even Hell isn't frozen forever."
"Death In Your Eyes..." - Lucifer and Mastema
Postw: 454 Miejscowo: Thedas/Normandia SR-2 Data rejestracji: 24.10.11
Dodane dnia 08-12-2011 21:40
Jak to, mają! Hurik ma! Hmmm, mało je widać?
(Tej pani z tatuażami nie widać, wiem, po pierwsze, tatuaże zasłaniają, po drugie, jednego ma złamanego...)
A warning to the prophet
the liar, the honest -
this is war.
To the leader, the pariah
the victim, the messiah -
this is war
Postw: 517 Miejscowo: Warszawa Data rejestracji: 04.12.11
Dodane dnia 08-12-2011 21:42
Masz racje, więcej u nas praktyki gdyż ocenę otrzymuję się za pracę nad którą siedzę cały semestr. I tak na prawdę to czas na czytanie ma się w wracając do domu pociągiem lub jadąc na uczelnie. Czasami dają nam jakieś książki do przeczytania w czasie wolnym typu jakieś święta itp
Mam nadzieje, że uda mi się przekazać to co ja mam w głowie odnośnie Twoich postaci
Dobra. Bo zaczęło mnie coś nurtować. A teraz się przyznawać, kto jest tak wredny jak ja i pisze, co myśli, zanim się dobrze zastanowi nad konsekwencjami, które często występują potem w postaci gorzkiej zemsty? HĘ? HĘĘĘ???
Chodzi mi o ,,kolesiostwo" blogowe. Już oftopowałam o tym przed minutą. Miałam kilka razy tak, że wolałam nie komentować czyjegoś opowiadania (jeśli było złe), bo martwiłam się, że osoba odwdzięczy się mi tym samym. To jest nowa Szehina, stara Szehina pisała, co chciała, a potem płakała w poduszkę i... dalej pisała, co uważała za słuszne. Teraz wolę unikać ,,złych" opowiadań, ale nigdy nie zacznę ściemniać. A jak to jest z wami? Doświadczyłyście kiedyś czyjejś zemsty?
Postw: 301 Miejscowo: Potężny Księgozbiór Data rejestracji: 29.10.11
Dodane dnia 09-12-2011 21:37
Mam wrażenie, że coś w tym stylu mi się przydarzyło niedawno, choć nie tyle ze strony autorki, ile jakiegoś niezadowolonego z mojej opinii czytelnika. Ale ponieważ nie mam wyraźnych dowodów, a bez wyraźnych dowodów tylko Herkules Poirot i panna Jane Marple mogli sobie pozwalać wyjaśniać morderstwa - ja zamilknę
W każdym razie coś w tym jest - coś, co mi się nie podoba i czego się strasznie boję - nie chciałabym, żeby mnie dopadło.
Ale, ale, ja Ci miałam antykolesiostwo wyłożyć Antykolesiostwem nazywam takie zjawisko, jakie obserowałam na niektórych forach: jest sobie grupa użytkowników z dłuższym stażem, znających się, komentujących, lubiących swoje teksty etc. - i pojawia się nowy użytkownik, który wrzuca swój tekst. Tekst komentuje grupa znających się - i gdy wczytać się w tekst "nowego" oraz teksty i komentarze "starych", trudno niekiedy nie odnieść wrażenia, że "nowy" jest krytykowany ostro dlatego właśnie, że jest nowy; i do tego, do czego "starzy" nie przyczepiają się u siebie, do tego przyczepiają się u "nowego".
Jak mówiłam, opieram się na pewnych obserwacjach i wrażeniach - może jest tu z mojej strony jakieś niezrozumienie sytuacji, może za mało się wgryzłam w dane forum jako obserwator. Niemniej jednak uważam, że coś takiego zaobserwowałam - i to, co ciekawe, o wiele, wiele bardziej na forach niż na stronach.
"No wiesz, standardy muszą być. Jak jest licealista, to koniecznie musi mieć chłopaka albo z mafii, albo lekarza, albo architekta, albo właściciela sklepu z kosiarkami".
Źródło cytatu: Jedyna i Niepowtarzalna Natiss
Edytowane przez Ome dnia 09-12-2011 21:39
Postw: 489 Miejscowo: Hell, as usual ;3 Data rejestracji: 03.11.11
Dodane dnia 09-12-2011 21:53
Z czymś takim się nie spotkałam - za mało obserwuję rozwój jakichś forów i stron Ale działania odwetowe da się zaobserwować wszędzie. Na Allegro na przykład baaaardzo powszechną praktyką jest obrzucanie się odwetowymi negatywami _^_ Jak dzieci w piaskownicy dosłownie _^_
"- Sometimes even Hell is frozen over.
- Maybe. But even Hell isn't frozen forever."
"Death In Your Eyes..." - Lucifer and Mastema
Postw: 517 Miejscowo: Warszawa Data rejestracji: 04.12.11
Dodane dnia 09-12-2011 22:27
Mnie to ostatnio spotkało T__T Autorka skomentowała coś u mnie i po prosiła abym wpadła do niej i pomogła jej. Od razu jej napisałam, że od strony technicznej to ja się za bardzo nie znam więc mogę tylko jej napisać to co mi się rzuci w oczy i wiem na pewno, że jest błędne. Ah...teraz jak o tym myślę to żałuję, że w ogóle zgodziłam się na takie ''pomaganie''. Już na samym początku dziewczyna mnie zbiła niezrozumieniem, że czepiam się iż w swoich tekstach (oraz wypowiedziach) namiętnie zapomina pisać ''że'' a zamiast tego ''ze''. Plus masę podobnych braków polskich znaków. Ok jakoś jej to wytłumaczyłam(jak dziecku xD) i się poprawiła ale...ale dalej to już był z mojej strony atak na jej ''swobodną twórczość''. Było zdanie gdzie pojawiły się trzy podmioty i kompletnie je pomieszała. Nie było wiadomo kto co robi itp Oczywiście można było się domyśleć ale nie zmieniało to faktu, że zdanie jest złe. Autorka stwierdziła, że czytelnik nie debil domyśli się xDD Nie traciłam wiary i dalej ''pomagałam'' lecz wpadłam na mur kiedy to z krytykowałam płytkość sceny lesbijskiej. Autorka doszła do bardzo pięknego wniosku, który dobił mnie i skręcił od środka.. a więc stwierdziła, że pewnie nie podobało mi się bo piszę opowiadania o tematyce męsko-męskiej i pewnie sceny z kobietami mi nie pasują a wręcz obrzydzają!! xD Ah i nie wiem czy zrobiła to specjalnie ale oznajmiła mi po tym wywodzie, że likwiduje z opowiadania wątek dwóch gejów, którzy jako tako mi się podobali. I nie wierzę, że zrobiła to bo jak napisała ów wątek znudził ją, ale raczej na złość mi A żeby było pięknie na koniec dodała, że ona moje komentarze ceni ale tak na prawdę nie mają one wpływu na jej pisanie Wtedy to już miałam dość, bo po co w takim razie mam komentować skoro moje uwagi są dla niej jedynie kolumną jakiś słów, których sensu nie przyjmuje? Niestety nie miałam zamiaru jej słodzić bo nie ma co ale chyba dziewczynka właśnie tego się spodziewała xD
I od tamtego momentu milczę jak zaklęta chyba, że widzę po odpowiedziach iż autor ma sensowne podejście do pisania to wtedy komentuje. Ale już nie mam zamiaru ''pomagać'' skoro ktoś nie potrafi przyjąć parę uwag
O kurczę, kkohaku... To rzeczywiście przykre, zwłaszcza, że robiłaś jej przysługę, nic nie chcąc w zamian. Mam nadzieje, że ja nie byłam wredna dla Emilii, która pomagała mi przy ostatniej historii xD Muszę się jej zapytać xD
Postw: 301 Miejscowo: Potężny Księgozbiór Data rejestracji: 29.10.11
Dodane dnia 09-12-2011 22:56
Uuu, Kkohaku, współczuję z całego serca. Też nie chce mi się (zazwyczaj) komentować, gdy widzę, że ja się produkuję, a po autorze spływa to jak po kaczce, szczególnie gdy chodzi o podstawowe sprawy językowe.
No niestety, niektórzy (liczni?) autorzy oczekują tylko peanów na temat swoich tekstów. Poza tym komentowanie to też sztuka - i jej, jak pisania, człowiek uczy się z każdym kolejnym komentarzem.
Lionka, tym Allegro mnie dobiłaś. Sklep A do sklepu B: "jesteście głupi, okradacie klientów, a w magazynach macie wszy!"? Piękne.
"No wiesz, standardy muszą być. Jak jest licealista, to koniecznie musi mieć chłopaka albo z mafii, albo lekarza, albo architekta, albo właściciela sklepu z kosiarkami".
Źródło cytatu: Jedyna i Niepowtarzalna Natiss
Postw: 489 Miejscowo: Hell, as usual ;3 Data rejestracji: 03.11.11
Dodane dnia 10-12-2011 01:06
Rany, Kohaku Współczuję zetknięcia się z kimś tak opornym na krytykę. I dobija mnie to - brak wstawiania polskich znaków w polskim tekście... A bo że mało ważne i ludzie i tak się domyślą, więc nie ma sensu sobie tym głowy zaprzątać i o to dbać... Tylko kurna jeśli ma się do czynienia z tekstem, to na litość starych bogów - o co innego można dbać? _^_ Żeby kwiatki ładnie rosły? Żeby deszcz nie padał? Jak rany... Nie lubię, kiedy autorzy uznają "a tam ortografia", "a tam interpunkcja", "a tam polskie znaki" - w takim przypadku ja to się po prostu dogłębnie zastanawiam, co wobec tego dla autora jest istotne w jego własnym tekście... _^_
A z tym Allegro - w całym swoim życiu wystawiłam tylko jednego negatywa - ponad miesiąc nie mogłam się doprosić o bluzę, pisałam, próbowałam dzwonić, pytać o numer przesyłki poleconej, żeby na poczcie zapytać - po ponad miesiącu bluza przyszła w końcu, nie poleconym, zwykłym listem w mocno sfatygowanej kopercie. Wystawiłam negatywa, bojąc się co prawda odwetowego, ale uznałam, że sprzedająca to może mi go postawić co najwyżej za błyskawiczne opłacenie kupionego przedmiotu i poinformowanie o szczegółach zamówienia, które następnie przez ponad miesiąc próbowałam uzyskać _^_ Ale praktyka odwetowa jest jak najbardziej praktyką o szerokim spektrum działania - nie chce mi się wymieniać wadliwego towaru -> negatyw, nie chce mi się kontaktować ze sprzedającym, bo towar nie w tym kolorze -> negatyw, paczka wysłana dobrze, przez pocztę szła długo, ale to i tak wina sprzedającego, więc -> negatyw, nie doczytałem szczegółów aukcji i jest w przedmiocie coś, co mi się nie podoba, więc teoretycznie to moja wina, ale to sprzedający jest głupi, że nie napisał tego czcionką 72 pkt na samym początku, to -> negatyw, sprzedający nie odpisał mi na mojego maila z pytaniem w ciągu pięciu minut -> negatyw, sprzedający nie skontaktował się ze mną, żeby mnie zapytać, jaki chcę kolor i wysłał mi w związku z tym losowy -> negatyw... itp, itd, więc czasami ja się naprawdę nie dziwię, że sfrustrowani sprzedający odwdzięczają się tym samym, choć często to i w drugą stronę działa, bo i sprzedający anielętami nie są, zawyżają koszty przesyłek, wysyłają towar długo po terminie, zwlekają z procesami reklamacyjnymi, nie chcą zwrócić pieniędzy, wystawiają przedmioty, których nie mają na stanie, źle zabezpieczają przesyłki i przedmioty dochodzą uszkodzone, a winą obarczają pocztę, w związku z czym klient nie ma ani przedmiotu, ani pieniędzy (mój przypadek, kiedy straciłam kubki zamówione na święta dla znajomych), pomijają w opisach wady swoich przedmiotów itp, itd... Aż cud czasami, że Allegro jest w stanie funkcjonować
"- Sometimes even Hell is frozen over.
- Maybe. But even Hell isn't frozen forever."
"Death In Your Eyes..." - Lucifer and Mastema
Postw: 517 Miejscowo: Warszawa Data rejestracji: 04.12.11
Dodane dnia 10-12-2011 16:47
Ome napisał/a:
No niestety, niektórzy (liczni?) autorzy oczekują tylko peanów na temat swoich tekstów. Poza tym komentowanie to też sztuka - i jej, jak pisania, człowiek uczy się z każdym kolejnym komentarzem.
Ale czy ci autorzy nie mają mózgu? xD Na samym początku spytałam sie tej dziewczyny, że powinna zdać sobie pytanie : Po co piszę? Jeśli na poważnie i chcę nauczyć się lepiej pisać to ok, mogę jej pomóc i próbować swoją niewielką wiedzą jakoś ją wspomóc. Jednak jeśli pisze żeby tylko pisać i nie rozwijać tego to nie ma sensu abym jej ''pomagała''. Najwidoczniej autorka nie wiedziała jak odpowiedzieć albo na początku złapała się pierwszej opcji ale pod koniec gdy moje komentarze nadal były krytyczne, przeszła w drugi punkt xD
Demon Lionka napisał/a:
Rany, Kohaku Współczuję zetknięcia się z kimś tak opornym na krytykę. I dobija mnie to - brak wstawiania polskich znaków w polskim tekście... A bo że mało ważne i ludzie i tak się domyślą, więc nie ma sensu sobie tym głowy zaprzątać i o to dbać... Tylko kurna jeśli ma się do czynienia z tekstem, to na litość starych bogów - o co innego można dbać? _^_ Żeby kwiatki ładnie rosły? Żeby deszcz nie padał? Jak rany... Nie lubię, kiedy autorzy uznają "a tam ortografia", "a tam interpunkcja", "a tam polskie znaki" - w takim przypadku ja to się po prostu dogłębnie zastanawiam, co wobec tego dla autora jest istotne w jego własnym tekście... _^_
Z tym brakiem polskich znaków to przekonałam ją bo napisałam, że jak byle co będzie wystawiać, bez starania się o tekst to raczej niech nie oczekuje, że ktoś ''porządny'' jej to skomentuje. Opowiadanie często jest odbiciem autora, jak byle co pokazuje to i najwidoczniej sam jest taki.
A z tym domyślaniem się to też mnie zbiła ale wytłumaczyłam jej podobnie jak z polskimi zdaniami. Jak nie dba o to, to nikt jej nic nie napisze.
O co dbała?? O główną bohaterkę, która miała umysł zbuntowanej nastolatki, która pragnęła cytuje''Zapierdolić wszystkich ludzi i rozpierdolić szkołę'' ^__^ Ok dziewczyna nie była totalną idiotką ale nie przypadła do mojego gustu co też było kością niezgody między mną a autorką. Na pewno było to jej alter ego a może wręcz kopia jej samej. I to też często jest problem, bo nie możesz nic powiedzieć na temat takiego bohatera.
Postw: 301 Miejscowo: Potężny Księgozbiór Data rejestracji: 29.10.11
Dodane dnia 10-12-2011 21:07
Kkohaku, nie powiedziałabym, że nie mają mózgu - przede wszystkim nie mają zdolności przyjmowania krytyki, nie potrafią tego; bardzo wielu ludzi nie potrafi. Poza tym z reguły im młodsza autorka, tym bardziej odbiera krytykę tekstu jako krytykę siebie - a do tego wielu internautów traktuje publikację w necie jako rozrywkę i/lub sposób na poprawienie sobie nastroju, nie mówiąc już o zrealizowaniu na piśmie jakichś swoich marzeń (typu: rozkochanie w sobie uwielbianego piosenkarza). Często brakuje tego elementu teoretycznego, tego pytania do samej siebie: "co chcę osiągnąć?" oraz tej świadomości, że komuś się może nie podobać - a co gorsza, że jakiś krytykujący może mieć rację! Do tego net to teoretyczna ziemia zupełnej swobody, więc możesz robić koszmarne błędy, bo nauczycielka nie patrzy etc. A potem jest szok, bo ktoś jednak patrzy, krytykuje, wystawia negatywną ocenę. I naraz okazuje się, że szkoła jest wszędzie, zupełnie jak Wielki Brat, bo zawsze znajdzie się menda, która się upomni o ortografię
O, bohaterka jako alter ego autorki to dodatkowy problem - bo pisząca tym bardziej reaguje na krytykę agresją/złością/obrazą. Krytykujesz moje alter ego = krytykujesz mnie. Nieumiejętność zdystansowania się, choćby minimalnie, do swoich postaci, historii, do swego tekstu po prostu, to wielki i dość ogólny problem. W najskrajniejszych przypadkach oznacza, że jeśli mnie skrytykujesz, to zrobię wszystko, żeby Ci udowodnić, jaka to Ty jesteś (tu wstaw dowolny zestaw obraźliwych epitetów). Niestety.
"No wiesz, standardy muszą być. Jak jest licealista, to koniecznie musi mieć chłopaka albo z mafii, albo lekarza, albo architekta, albo właściciela sklepu z kosiarkami".
Źródło cytatu: Jedyna i Niepowtarzalna Natiss
Edytowane przez Ome dnia 10-12-2011 21:10
Postw: 489 Miejscowo: Hell, as usual ;3 Data rejestracji: 03.11.11
Dodane dnia 11-12-2011 01:06
Zgroza ludzi, którzy żyją własnym tekstem i każde słowo krytyki traktują jako zamach na własne życie X3
O, a mnie się coś przypomniało Byłam kiedyś, kiedyś na forum Hetalii. Manga i anime opowiadają o historii świata przedstawionej za pomocą personifikacji państw, z czego wniosek - postaci jest naprawdę dużo. Starałam się jakoś zaaklimatyzować, ale nie udało się X3 Pierwsza tendencja, jaką zauważyłam - "o tym państwie/państwach X pisze najlepiej" - w związku z czym gdyby ktoś poważył się na napisanie czegoś o tych "zaklepanych", tekst zostałby skrytykowany albo przemilczany. A druga tendencja "tylko pairing tego państwa z tamtym ma sens" - każdy, kto twierdzi inaczej jest więc głupi X3 A jeśli ktoś chce w tekście zmienić układ - koszmar XD Wszystko koncentrowało się dookoła garstki stałych bywalców, którzy do ludzi nowych odnosili się jak do obcych zupełnie X3 Nie dało się zaaklimatyzować i odpuściłam X3
"- Sometimes even Hell is frozen over.
- Maybe. But even Hell isn't frozen forever."
"Death In Your Eyes..." - Lucifer and Mastema
Postw: 301 Miejscowo: Potężny Księgozbiór Data rejestracji: 29.10.11
Dodane dnia 12-12-2011 00:01
Oooj... Lionko, przeraziłaś mnie. Coś w tym jest - niektóre fora stają się tak mocno zhierarchizowane i wręcz "klasowe", że nowy forumowicz niekiedy aż czuje się winny, że śmiał się zarejestrować, a że posta popełnił, to już w ogóle strach się bać, a jak jeszcze jakiś własny tekst umieścił, to tylko głowę popiołem posypać.
Na marginesie, przyszło mi niedawno do głowy: my nie mamy na forum rang! I to jest po prostu wspaniałe!
Poważnie mówię. Rangi na forach wiążą się zwykle z konkretną liczbą postów - i, tak szczerze, w moim odczuciu czasami właśnie przyczyniają się do tego rozdziału na "klasy forumowiczów". "Ty masz wyższą rangę, ja niższą, więc czuję się niższa w hierarchii - ojej, a może nie wolno mi sprzeciwiać się komuś z wyższą rangą?" Co więcej, przypominają mi się różne dyskusje ad rang - które posty wliczać do podwyższania rangi, których nie, a tu był offtop, a tu taki krótki post...
Jasne, rangi niekiedy sympatycznie wyglądają - ale z mojego punktu widzenia brak rang to dobry brak. Ile mam postów, tyle mam, po prostu piszę na forum, gdy chcę - jeśli częściej, moja sprawa, jeśli rzadziej, też moja. Obecnie, w tym stanie "bezrangowym", czuję się na TCD zupełnie miło
(No i wyszła ze mnie niedzielna anarchistka...)
"No wiesz, standardy muszą być. Jak jest licealista, to koniecznie musi mieć chłopaka albo z mafii, albo lekarza, albo architekta, albo właściciela sklepu z kosiarkami".
Źródło cytatu: Jedyna i Niepowtarzalna Natiss
Edytowane przez Ome dnia 12-12-2011 00:02
Postw: 489 Miejscowo: Hell, as usual ;3 Data rejestracji: 03.11.11
Dodane dnia 12-12-2011 00:22
Ja też uważam, że brak rang jest lepszy Nie ma obaw, że nowy użytkownik zobaczy, że starsi mają bogowie wiedzą jakie rangi, poczuje się jak co najmniej przypadkowy przechodzień, i będzie się w ogóle bał zagadać, bo to głupio, tak z rangowego dna odzywać się do tych z wyżyn X3 Bez rang jest sympatyczniej i zapobiega się też pewnej tendencji związanej z istnieniem rang - tłuczeniem milionów niepotrzebnych postów, byleby tylko dorobić się kolejnego szczebelka w hierarchii XD Jasne, ruch na forum powinien być ożywiony, ale sensownymi dyskusjami, a nie postami zawierającymi emotikona, no - w porywach dwa słowa
"- Sometimes even Hell is frozen over.
- Maybe. But even Hell isn't frozen forever."
"Death In Your Eyes..." - Lucifer and Mastema
Postw: 301 Miejscowo: Potężny Księgozbiór Data rejestracji: 29.10.11
Dodane dnia 12-12-2011 16:59
O właśnie, to też - a z drugiej strony, człowiek nie czuje się jak banalny nabijacz postów, gdy ma ochotę poofftopować
"No wiesz, standardy muszą być. Jak jest licealista, to koniecznie musi mieć chłopaka albo z mafii, albo lekarza, albo architekta, albo właściciela sklepu z kosiarkami".
Źródło cytatu: Jedyna i Niepowtarzalna Natiss
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć
Ciekawe strony
Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.
Myar 22/03/2018 12:55 An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie
Limu 28/01/2018 04:18 Brakuje mi starego krzykajpudła :c.
An-Nah 27/10/2017 00:03 Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017
Aquarius 28/03/2017 21:03 Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.
Aquarius 28/03/2017 21:02 Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.