The Cold Desire
   Strona Główna FORUM Ekipa Sklep Banner Zasady nadsyłania prac WYDAWNICTWO
Grudnia 21 2024 15:11:16   
Nawigacja
Szukaj
Nasi autorzy
Opowiadania
Fanfiki
Wiersze
Recenzje
Tapety
Puzzle
Skórki do Winampa
Fanarty
Galeria
Konwenty
Felietony
Konkursy
ŚCIANA SŁAWY
Tutaj będą umieszczane odnosniki do stron, na których znalazły się recenzje wydanych przez nas książek









































POLECAMY
Pozycje polecane przez naszą stronę. W celu zobaczenia szczegółów należy kliknąć w dany banner





Witamy
Strona ta poświęcona jest YAOI - gatunkowi mangi i anime ukazującemu relacje homoseksualne pomiędzy mężczyznami. Jeśli jesteś zagorzałym przeciwnikiem lub w jakiś sposób nie tolerujesz homoseksualizmu, to lepiej natychmiast opuść tę witrynę - resztę naszych Gości serdecznie zapraszamy
Zobacz Temat
The Cold Desire | Różne | Różne różności
Strona 2 z 2 < 1 2
Autor RE: Co nas irytuje w fikach i opowiadaniach
Ome
Uytkownik

Avatar Uytkownika

Postw: 301
Miejscowo: Potężny Księgozbiór
Data rejestracji: 29.10.11
Dodane dnia 25-11-2011 20:02
O, z tym się zgadzam zdecydowanie; natchnienie/wena/podobne swoją drogą, ale kiedy siada się do tekstu, trzeba mieć jakąś wizję. Im tekst dłuższy/bardziej rozbudowany, tym bardziej trzeba nad tą wizją myśleć i ją opracowywać, inaczej, pardon my French, wyjdzie jedna wielka kicha.
Wiecie, jesteśmy trochę jeszcze naznaczeni takim głównie romantycznym sposobem myślenia o pisaniu: prawdziwy twórca pisze z natchnienia, plany, projekty etc. to takie prostackie, nieartystyczne, zaprzecza boskiemu szałowi twórczemu (hm, to to już Platon...); poza tym takie plany pewnie się niekiedy kojarzą ze szkołą podstawową, gdy dostawało się polecenie: napisz plan ramowy i plan szczegółowy przeczytanego utworu literackiego. Ale właśnie to ćwiczenie (i jemu podobne) może się w przyszłości przydać.
Ja tam jestem miłośniczką pisania planów do tekstów; inna rzecz, że jestem w ogóle wielką miłośniczką (a nawet obsesyjną wielbicielką) robienia planów wszelkiego rodzaju i do wszelkich dziedzin życia. Jeszcze tylko planu porządkowania pokoju dotąd nie napisałam, ale wszystko przede mną.
W związku z planami - nie lubię tekstów pisanych od pomysłu do pomysłu, na zasadzie "w międzyczasie wymyślę coś, czym zapcham rozdział". A to, czy tekst pisany jest w taki sposób, naprawdę widać.


"No wiesz, standardy muszą być. Jak jest licealista, to koniecznie musi mieć chłopaka albo z mafii, albo lekarza, albo architekta, albo właściciela sklepu z kosiarkami".
Źródło cytatu: Jedyna i Niepowtarzalna Natiss
http://musivum.livejournal.com/profile
Autor RE: Co nas irytuje w fikach i opowiadaniach
An-Nah
Uytkownik

Avatar Uytkownika

Postw: 454
Miejscowo: Thedas/Normandia SR-2
Data rejestracji: 24.10.11
Dodane dnia 25-11-2011 20:21
Szehino, nie lubię Mello. Nie lubię Death Note. Nie lubię lateksowych szortów.

Eee, ja uważam, że 20 stron to takie minimum solidnego opowiadania, w którym można rozwinąć sensownie świat i bohaterów, żeby świat i postaci poboczne były plastyczne a nie ograniczone do martwej dekoracji... Dobra, "Madonna" jest krótsza. "Anatomia" też. Niestety, wymogi formalne swoje zrobiły.

Ja plany piszę z konieczności smiley Albo rozrysowuję. Pola bitwy rozrysowuję. Tak, będę nad tą bitwą jęczeć póki jej nie skończę!


A warning to the prophet
the liar, the honest -
this is war.
To the leader, the pariah
the victim, the messiah -
this is war
Autor RE: Co nas irytuje w fikach i opowiadaniach
Szehina
Uytkownik

Avatar Uytkownika

Postw: 270
Data rejestracji: 21.11.11
Dodane dnia 25-11-2011 20:42
An-Nah, kocham Mello. Uwielbiam ,,Death Note". Ale TEŻ nie znoszę lateksowych szortów.

Opowiadanie ma na ogół do 15 str. Ale ja takich czytać nie lubię. Nie napisałam, że postaci poboczne mają być maksymalnie ubogie, a najlepiej zniknąć mi z oczu, jednak nie przesadzajmy z ich rozbudowaniem smiley
Powiem coś teraz z przykrością... Modny staje się minimalizm w literaturze smiley Tak skąpo pisana proza, że aż boli serce. Nie uważam, bym kiedyś została miłośniczką pisanych w ten sposób tekstów. Jednak coraz chętniej sięga się po ten styl.
Autor RE: Co nas irytuje w fikach i opowiadaniach
Ome
Uytkownik

Avatar Uytkownika

Postw: 301
Miejscowo: Potężny Księgozbiór
Data rejestracji: 29.10.11
Dodane dnia 25-11-2011 20:55
Szehino, ale liczba stron to rzecz wtórna przy klasyfikacji gatunku; znam takie opowiadania, które przekraczają (nawet znacznie) piętnaście stron, ale są opowiadaniami, bo spełniają podstawowe wyznaczniki gatunkowe. Rzecz w tym, że w Internecie jakoś zaciera się czy gubi pewna świadomość terminologiczna; najlepszy przykład, że standardowo wszystkie lub niemal wszystkie teksty, jak leci, określa się mianem opowiadania. Dlatego ja na potrzeby netu wolę termin "tekst", który z jednej strony pasuje do terminologii literackiej jak pięść do nosa, ale z drugiej unika ładowania wszystkiego do jednego worka.

To było tak na marginesie. Co do minimalizmu w literaturze... bo ja wiem, to chyba zależy od poszczególnych autorów. Natomiast jeśli chodzi o te nasze teksty internetowe, to rzeczywiście dość często cierpią na jakąś odmianę minimalizmu, która może wynikać z początkującego warsztatu pisarskiego (albo tego, że autorom się nie chce, że mają pomysł tylko na jeden wątek i chcą go jak najszybciej, już, teraz, zaraz przedstawić, albo jeszcze z masy innych rzeczy).
Co innego takie formy, jak drabble czy miniaturki, ale, paradoksalnie, to, że są krótką/bardzo krótką formą literacką, wcale nie oznacza, że są formą łatwiejszą - często wręcz odwrotnie. A niektórzy autorzy wierzą w równanie krótkie=proste i w efekcie przychodzi im polec w walce z tekstem.


"No wiesz, standardy muszą być. Jak jest licealista, to koniecznie musi mieć chłopaka albo z mafii, albo lekarza, albo architekta, albo właściciela sklepu z kosiarkami".
Źródło cytatu: Jedyna i Niepowtarzalna Natiss
Edytowane przez Ome dnia 25-11-2011 20:57
http://musivum.livejournal.com/profile
Autor RE: Co nas irytuje w fikach i opowiadaniach
Szehina
Uytkownik

Avatar Uytkownika

Postw: 270
Data rejestracji: 21.11.11
Dodane dnia 25-11-2011 21:08
Napisać opowiadanie na 3 strony jest dla mnie nie wykonalne xD Ale z pewnością łatwiej jest napisać opowiadanie takie 15-stronnicowe, niż powieść.
Co do minimalizmu, przeczytałam ostatnio reportaż o tym i wtedy trochę się przejęłam. Kilkanaście/dzieciąt lat temu taki minimalizm byłby wręcz niedopuszczalny. Wtedy bardziej liczyła się forma, plastyczne, rozbudowane opisy, lub długie dialogi (,,Duma i Uprzedzenie"smiley. Być może nie ma reguły kiedy opowiadanie opowiadaniem już nie jest. Jedni uważają, że po 50 stronach nie ma mowy, by dzieło nadal pozostało opowiadaniem, inni mają odmienne zdanie. Cóż, ja osobiście przychylam się co do pierwszej opinii, bo jeszcze nie zetknęłam się z 100 str. opowiadaniem, ale może kiedyś dorwę takie cudo smiley
Autor RE: Co nas irytuje w fikach i opowiadaniach
An-Nah
Uytkownik

Avatar Uytkownika

Postw: 454
Miejscowo: Thedas/Normandia SR-2
Data rejestracji: 24.10.11
Dodane dnia 25-11-2011 21:09
Oooranyy, jak ja nie lubię drabbli... Owszem, czytałam parę niezłych, ale generalnie nie lubię.
A już zwłaszcza irytują mnie ludzie, którzy uważają, ze jeśli autor nauczy się pisać krótko i zwięźle, wzniesie się na wyżyny pisarskiego kunsztu...


A warning to the prophet
the liar, the honest -
this is war.
To the leader, the pariah
the victim, the messiah -
this is war
Autor RE: Co nas irytuje w fikach i opowiadaniach
Ome
Uytkownik

Avatar Uytkownika

Postw: 301
Miejscowo: Potężny Księgozbiór
Data rejestracji: 29.10.11
Dodane dnia 25-11-2011 21:46
Tak jakby istniał jakiś jedyny prawdziwy warsztat pisarski, taka idea, do której należy dojść, jednolity i niezmienny...
Niekiedy lubię takie drobne formy, niekiedy nie - zależy głównie od ich wykonania i od tego, czy mam na nie nastrój. Z zasady jednak wolę dłuższe teksty, bardziej mnie przyciągają.


"No wiesz, standardy muszą być. Jak jest licealista, to koniecznie musi mieć chłopaka albo z mafii, albo lekarza, albo architekta, albo właściciela sklepu z kosiarkami".
Źródło cytatu: Jedyna i Niepowtarzalna Natiss
http://musivum.livejournal.com/profile
Autor RE: Co nas irytuje w fikach i opowiadaniach
Demon Lionka
Uytkownik

Avatar Uytkownika

Postw: 489
Miejscowo: Hell, as usual ;3
Data rejestracji: 03.11.11
Dodane dnia 26-11-2011 22:27
A ja lubię drabble smiley I krótkie formy - o ile mają sens i widać w nich jedną, przewodnią myśl, jakiś pomysł na nie, tak od początku do końca smiley Jeśli są bez sensu to wtedy nawet jednej strony takiego tekstu się nie da przeczytać smiley
I moim zdaniem nie ma jednej tylko, jasno określonej wyżyny pisarskiej smiley Wszystko zależy od tego, co się komu podoba - jeśli ktoś uwielbia dialogówki, to odrzuci go książka z mnóstwem choćby i mistrzowskich opisów smiley Jeśli ktoś lubi poważne albo poetyzujące treści - nie przekona go nic ironizującego czy zwyczajnie komediowego, choćby nie wiem jak dobrze to było z technicznego punktu widzenia napisane smiley


"- Sometimes even Hell is frozen over.
- Maybe. But even Hell isn't frozen forever."
"Death In Your Eyes..." - Lucifer and Mastema
http://www.demon-lionka.deviantart.com/
Autor RE: Co nas irytuje w fikach i opowiadaniach
Ome
Uytkownik

Avatar Uytkownika

Postw: 301
Miejscowo: Potężny Księgozbiór
Data rejestracji: 29.10.11
Dodane dnia 26-11-2011 23:13
I na tym polega podwójny problem, Lionko: z jednej strony część osób uznaje tylko jedną właściwą wizję pisarstwa (najczęściej swoją), z drugiej zaś pojawia się pytanie o granicę między czerpaniem z krytycznych uwag a zachowaniem tego czegoś swojego w pisanych tekstach. I człowiek się miota jak wściekły chomik w klatce...


"No wiesz, standardy muszą być. Jak jest licealista, to koniecznie musi mieć chłopaka albo z mafii, albo lekarza, albo architekta, albo właściciela sklepu z kosiarkami".
Źródło cytatu: Jedyna i Niepowtarzalna Natiss
http://musivum.livejournal.com/profile
Autor RE: Co nas irytuje w fikach i opowiadaniach
Demon Lionka
Uytkownik

Avatar Uytkownika

Postw: 489
Miejscowo: Hell, as usual ;3
Data rejestracji: 03.11.11
Dodane dnia 26-11-2011 23:29
Dla mnie to dziwne podejście smiley Każdy po prostu pisze inaczej, ja nie uważam swojego stylu pisania za jedyny słuszny - wielu ludziom może się nie podobać. I to dotyczy nie tylko stylu, ale też podejmowanej tematyki. Bardzo nie lubię określania książki per "to jest o czymśtam, więc jest głupie". Lepiej by brzmiało "więc mi się nie spodoba", ale cóż X3 Ludzie nieraz aż za bardzo subiektywnie podchodzą do oceniania czegokolwiek X3


"- Sometimes even Hell is frozen over.
- Maybe. But even Hell isn't frozen forever."
"Death In Your Eyes..." - Lucifer and Mastema
http://www.demon-lionka.deviantart.com/
Autor RE: Co nas irytuje w fikach i opowiadaniach
kkohaku
Uytkownik

Avatar Uytkownika

Postw: 517
Miejscowo: Warszawa
Data rejestracji: 04.12.11
Dodane dnia 26-12-2011 17:30
Nie wiem nie lubię fanfików bo są kopią oryginału. Oczywiście mogą być pięknie napisane ale wtedy czemu ów autor nie napisze czegoś swojego?
Akceptuje fanfiki 2-3 odcinkowe i tyle, a nie jakąś serie, całą historię itp
Ok, na pewno coś by mnie przyciągnęło jeśli sama po przeczytaniu jakiejś książki, komiksu lub obejrzeniu filmu, serialu poczułabym ochotę na tego typu twórczość, właśnie z postaciami, które mnie oczarowały. Ale jak na razie nic z tego.
Jej głowa mnie boli i mam nadzieje, że nie brzmi mój wywód co najmniej dziwnie ;D
3566150 http://kkohaku.deviantart.com/
Autor RE: Co nas irytuje w fikach i opowiadaniach
Ome
Uytkownik

Avatar Uytkownika

Postw: 301
Miejscowo: Potężny Księgozbiór
Data rejestracji: 29.10.11
Dodane dnia 27-12-2011 18:56
Lionko, jasne, każdy pisze inaczej - dzięki temu nie kopiujemy się wzajemnie jak ksero - ale są takie "inne", które się przyjmuje i takie "inne", który się nie przyjmuje. Problem pojawia się wówczas, gdy nie ma żadnych "innych", które się przyjmuje...
Zresztą to jest ciągłe zderzanie, ciągłe rozdarcie, które musi męczyć. Historia literatury to przecież też historia tych wszystkich "innych" i sporów wokół nich". Ale nie lubię stwierdzania, że o gustach się nie dyskutuje. Jak to się nie dyskutuje, jakby się nie dyskutowało, to bym nie miała co robić, czego studiować i czym katować studentów! smiley
Ale zdecydowanie masz rację z tym rozróżnieniem "nie lubię tematu" a "temat jest głupi". Ja z całego serca nie znoszę wampirów - ale, jasne, wampiry nie są głupie, wampiry są po prostu dla mnie nieciekawe.

A ja jestem jednym wielkim triumfem An, skoro jej wampiry tak mnie potrafiły wciągnąć, zaintrygować i sprawić, że czekam niecierpliwie na przerobioną wersję "Zmierzchu".

Za fanfickami zdecydowanie nie przepadam. Trudno oceniać w nich kreację postaci i świata, poza tym bardzo często autorzy ficków pomijają informacje na temat wyglądu, otoczenia, pewnych realiów właśnie przez to, że fick teoretycznie czytają ci, którzy znają kanon. Ja z reguły kanonu nie znam, więc mam problem z wciągnięciem się w dany tekst. Zresztą większość fandomów to nie moja bajka, więc znów klapa.
Kiedyś przeczytałam parę ficków do Star Treka (pierwszej serii, ze Spockiem i Kirkiem). Teoretycznie oglądałam ten serial parokrotnie, ale w praktyce nie pamiętałam wielu szczegółów, więc podczas czytania przystawałam momentami i pytałam samą siebie: ale kto to/o co chodzi/czemu tak? Męczące i mało przyjemne.
Ale fick to jakaś forma hołdu dla autora i jeszcze bliższe niż podczas czytania przebywanie z tekstem - więc jeśli piszącemu i czytającemu fick to się podoba, ich sprawa i ich prawo. Po prostu ja jako potencjalna odbiorczyni ficków jestem kiepskim adresatem.


"No wiesz, standardy muszą być. Jak jest licealista, to koniecznie musi mieć chłopaka albo z mafii, albo lekarza, albo architekta, albo właściciela sklepu z kosiarkami".
Źródło cytatu: Jedyna i Niepowtarzalna Natiss
http://musivum.livejournal.com/profile
Autor RE: Co nas irytuje w fikach i opowiadaniach
An-Nah
Uytkownik

Avatar Uytkownika

Postw: 454
Miejscowo: Thedas/Normandia SR-2
Data rejestracji: 24.10.11
Dodane dnia 21-01-2012 08:51
Nie tyle może wkurza, ile tego nie ogarniam...

Larwofiki. Ja rozumiem, że wielu ludzi na świecie, także homoseksualnych, odczuwa potrzebę posiadania potomstwa. To zrozumiałe, naturalne, uzasadnione biologicznie. Ok, pojmuję. Pojmuję stworzenie swoim postaciom tego potomstwa - w ramach pewnego rozsądku, to znaczy, bez m-pregów spadających z nieba, nawet i w świecie fantastycznym z założenia (w wypadku świata fantastycznego z założenia wypadałoby rozważyć, jak powszechność technologii umożliwiającej mężczyznom zajście w ciąże jest postrzegana w społeczeństwie i jak na to społeczeństwo wpływa - wtedy mogło by wyjść coś naprawdę fajnego).

Nie pojmuję, bo jest to obce mojemu światopoglądowi, przekonania, że do pełni szczęścia każdej parze, nie zależnie od płci partnerów, potrzeba ślubu i potomstwa. No ale to jeszcze nie jest najgorsze...

...póki się tego nie przeniesie na nieswoje postaci. I potem czytam z coraz bardziej wytrzeszczonymi ślepiami, jak grupka osób gorliwie szuka fan-fików z konkretnej rzeczy, właśnie o tym, jak bohaterowie mają potomstwo albo (mniej zrozumiałe) któryś z nich jest dzieckiem (nie chcę wiedzieć, jak do tego doszło... zwłaszcza że to historia bez grama fantastyki) a reszta się nim opiekuje.
I do klasycznego namawiania znajomego autora na napisanie im fika dochodzi "Napisz, napisz, najlepiej coś o dzieciach"

=='


A warning to the prophet
the liar, the honest -
this is war.
To the leader, the pariah
the victim, the messiah -
this is war
Autor RE: Co nas irytuje w fikach i opowiadaniach
Demon Lionka
Uytkownik

Avatar Uytkownika

Postw: 489
Miejscowo: Hell, as usual ;3
Data rejestracji: 03.11.11
Dodane dnia 21-01-2012 21:50
A bo to takie proste, An smiley W fanfikach zawsze jest się szczęśliwym, jak się weźmie ślub i ma dzieci smiley W fanfikach małżeństwa są zawsze udane, zgodne, idealnie dopasowane, nikt się nie kłóci, nie ma gorszego dnia, nie latają talerze ani nic smiley A dzieci są źródłem radości i szczęścia wszelakiego, nie chorują, nie używają wulgaryzmów, nie biją innych dzieci w piaskownicy, nie ząbkują, nie robią w pieluchę, nie trzeba ich kąpać, ani pilnować, bo w każdej chwili może im się coś stać... To fanfikowe życie jest bardzo wygodne smiley


"- Sometimes even Hell is frozen over.
- Maybe. But even Hell isn't frozen forever."
"Death In Your Eyes..." - Lucifer and Mastema
http://www.demon-lionka.deviantart.com/
Autor RE: Co nas irytuje w fikach i opowiadaniach
An-Nah
Uytkownik

Avatar Uytkownika

Postw: 454
Miejscowo: Thedas/Normandia SR-2
Data rejestracji: 24.10.11
Dodane dnia 21-01-2012 21:55
I tak tego nie ogarniam.

Aj no, ja sama może kiedyś będę się starać o potomstwo. Mam sporo postaci, które potomstwa się dorobiły (w tym jedną pannę, w której synu odrodziła się dusza jej zmarłego kochanka), chcą mieć (w tym parę męsko-męską rozważającą adopcję) ale też takich, którzy potomstwa nie chcą, bo wiedzą że mieć nie mogą (z powodu bezpłodności na przykład) albo zwyczajnie, mają inne priorytety...

A już naprawdę, zamienianie dorosłej postaci w dziecko... tego nie ogarniam kompletnie.


A warning to the prophet
the liar, the honest -
this is war.
To the leader, the pariah
the victim, the messiah -
this is war
Autor RE: Co nas irytuje w fikach i opowiadaniach
Seiridis
Uytkownik

Postw: 10
Data rejestracji: 10.11.11
Dodane dnia 22-01-2012 00:00
Ahahaha, to teraz wiem, czemu mam co czytać! Bo nie jestem wybredna smiley
Lubię bardzo, jak coś ma bardziej lub mniej rozwiniętą fabułę, ale jak jest fabuła pod romans, to też mi nie szkodzi i przeczytam smiley
Żeby opowiadanie było - dla mnie - dobre, wcale nie musi być w 100, albo nawet 80 procentach realne, nie muszę wszędzie widzieć zwykłych, szarych ludzi jakich widzę na co dzień, ale z drugiej strony bardzo nie lubię, jak coś jest na siłę komediowe/fantasy z dupy wyjęte/przesłodzone.
Lubię też, jak tekst jest jako-tako logiczny, czyli "na kromkę posmarowaną masłem nałożyłem wędlinę i powstała krowa" odpada smiley
Fajnie jest, jak pomysł na coś jest oryginalny, ale to musi być w całości oryginalne, bo jeśli fanfik, to oryginalność musi być w miarę kompatybilna z oryginałem.
Fajnie, jak seks ma to 'coś', niefajnie, kiedy seks jest dosłownie w kółko i na okrągło i tylko dla niego istnieje opowiadanie.
Nie lubię bardzo wszystkiego co japońskie w nie-japońskim środowisku. Wkurza mnie to na maksa, mam po prostu jakieś skrzywienie na tym punkcie.
Kurde, jeszcze bym coś napisała, ale nie pamiętam... xD
Autor RE: Co nas irytuje w fikach i opowiadaniach
Szehina
Uytkownik

Avatar Uytkownika

Postw: 270
Data rejestracji: 21.11.11
Dodane dnia 22-01-2012 00:36
INFANTYLNOŚĆ w opowieściach jest ZŁEM smiley Mówiąc to, mam na myśli styl prozatorski. Czyli wszelkie zdrobnienia, oczka, uszka, milusi, pączkusi, pusi... Okrzyki bohatera ,,kiaaa" ,,gleba" i temu podobne... Dziwne zwroty, nadużywanie wykrzykników i buźki mangowe w dialogach, a także w opisach... ech... Dziwaczny kolor włosów, dziwaczne zachowanie bohatera (parodiujące mangowe nastolatki) i inne dziwaczne dziwaczności, nie występujące w normalnych, szanujących się opowiadaniach =_= Nic tylko uderzać czołem o klawiaturę.

Takie opowiadania... jeszcze - nie - wymarły. smiley Zabrzmiało przerażająco?
Edytowane przez Szehina dnia 22-01-2012 00:39
Autor RE: Co nas irytuje w fikach i opowiadaniach
kkohaku
Uytkownik

Avatar Uytkownika

Postw: 517
Miejscowo: Warszawa
Data rejestracji: 04.12.11
Dodane dnia 22-01-2012 00:42
Och zdrobnienia, coś co powoduje w moim żołądku szał xD Kiedyś natrafiłam na coś co totalnie mnie ścięło. Zdrabnianie słowa: sperma, lub zastępowanie go słowem: soczek xDDDD Nie można czytać z powagą czegoś co ma właśnie takie kwiatki xD
3566150 http://kkohaku.deviantart.com/
Autor RE: Co nas irytuje w fikach i opowiadaniach
Ome
Uytkownik

Avatar Uytkownika

Postw: 301
Miejscowo: Potężny Księgozbiór
Data rejestracji: 29.10.11
Dodane dnia 04-02-2012 17:42
Zdrobnień też nie znoszę, wręcz nienawidzę - ale nie tylko w tekstach, na co dzień także. (Słowo "pieniążki" działa na mnie jak płachta na byka, a najgorsze, że kolega z samorządu używał go uparcie przy mówieniu o pieniądzach, które dostawaliśmy na organizowanie konferencji... Ale to tak na marginesie). Chyba najgorsze są zdrobniałe nazwy części ciała w scenach erotycznych - od razu mam wrażenie, że czytam coś o pedofilskim posmaku...


"No wiesz, standardy muszą być. Jak jest licealista, to koniecznie musi mieć chłopaka albo z mafii, albo lekarza, albo architekta, albo właściciela sklepu z kosiarkami".
Źródło cytatu: Jedyna i Niepowtarzalna Natiss
http://musivum.livejournal.com/profile
Strona 2 z 2 < 1 2
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Uytkownika

Haso



Nie jeste jeszcze naszym Uytkownikiem?
Kilknij TUTAJ eby si zarejestrowa.

Zapomniane haso?
Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
Nasze projekty
Nasze stałe, cykliczne projekty



Tu jesteśmy
Bannery do miejsc, w których można nas też znaleźć



Ciekawe strony




Shoutbox
Tylko zalogowani mog dodawa posty w shoutboksie.

Myar
22/03/2018 12:55
An-Nah, z przyjemnością śledzę Twoje poczynania literackie smiley

Limu
28/01/2018 04:18
Brakuje mi starego krzykajpudła :c.

An-Nah
27/10/2017 00:03
Tymczasem, jeśli ktoś tu zagląda i chce wiedzieć, co porabiam, to może zajrzeć do trzeciego numeru Fantoma i do Nowej Fantastyki 11/2017 smiley

Aquarius
28/03/2017 21:03
Jednak ostatnio z różnych przyczyn staram się być optymistą, więc będę trzymał kciuki żeby udało Ci się odtworzyć to opowiadanie.

Aquarius
28/03/2017 21:02
Przykro słyszeć, Jash. Wprawdzie nie czytałem Twojego opowiadania, ale szkoda, że nie doczeka się ono zakońćzenia.

Archiwum