Drag queen 8
Dodane przez Aquarius dnia Lipca 03 2011 22:51:07
by Ryoko Kotoyo

Część kolejna^^ Robi się gorąco^^ Cieszycie się?



DRAG QUEEN
PART 8


Chika zupełnie nie mógł zrozumieć czemu Ruka zachowuje się jakby był wściekły. Nie miał przecież na co się wściekać. Próbował z nim o tym rozmawiać, ale blondyn ucinał temat. Zupełnie jakby nie chciał o czymś mówić. W końcu "mysi" chłopak dał sobie spokój.
Jednak kilka tygodni później inna sytuacja dała mu do myślenia. Obaj wybrali się któregoś dnia na zakupy do centrum handlowego. Udało im się kupić kilka rzeczy po okazyjnych cenach. Nagle Chika dostrzegł w tłumie wysoką dziewczynę o kasztanowych włosach. Ubrana była w czerwoną spódniczkę i czarny sweterek.
Chika aż gwizdnął na jej widok.
- Niezła laska.- powiedział z zachwytem.- Co myślisz Ruka?
- Paskudna...-syknął chłopak i odszedł w kierunku kolejnego sklepu.
Mysi chłopak patrzył za nim zaskoczony. Po chwili dogonił przyjaciela.
- Ej no... Co to miało być? -spytał.-Ja cię tylko zapytałem o opinię.
- To ci powiedziałem co myślę.- warknął Ruka. - Skończ ten temat.- powiedział stanowczo.
Miraimo ujął go mocno za ramiona i odwrócił twarzą do siebie. Spojrzał mu prosto w oczy.
- Nie skończę dopóki mi nie powiesz co się z tobą dzieje! - powiedział stanowczo.
- A co ma się dziać? - spytał blondyn.
- Od kilku tygodni zachowujesz się cokolwiek dziwnie. Ruka... Jeśli masz jakiś problem to powiedz mi. Chcę ci pomóc.
Hibiya spojrzał na niego i uśmiechnął się lekko.
- Dzięki, ale naprawdę nie jest to konieczne. Chodź...- powiedział i pociągnął go do kolejnego sklepu.


*******************************


-Co się dzieje z tym matołem...?-zastanawiał się głośno Chika, przygotowując kolację. Mirai podniosła głowę znad książki.
-Kto jest matołem? -spytała.
-Hmmm? -błękitne oczy popatrzyły na nią troszkę nieprzytomnie. -Aaa... O Rukę mi chodzi... Zachowuje się dziwnie...
-A on się kiedyś zachowywał normalnie? -spytała Mirai.
-A ja nie o tym mówię...-powiedział z rozbawieniem Chika.
-No to o czym?
-Byliśmy dzisiaj na zakupach. Zapytałem go co myśli o jednej dziewczynie, którą zobaczyliśmy. Laska jakich mało, a on powiedział, że jest paskudna! Dasz wiarę? -spytał mysi chłopak patrząc na nią.
-Hmmm... A nie powiedział ci czemu tak powiedział?
-A skąd... Zaparł się i nic nie powiem...
Mirai popatrzyła na brata, który mruczał pod nosem, że nic nie rozumie.
-Za ile będzie kolacja? -spytała nagle.
-Hm? Za jakieś 15 minut, a co?
-To ja wyskoczę na chwilkę.-powiedziała dziewczyna wychodząc z kuchni.-Za 10 minut jestem.-krzyknęła z korytarza i Chika usłyszał jeszcze trzask zamykanych drzwi.
-Zatłukę ją kiedyś za to trzaskanie...-mruknął.


*********************************


-Ruka! Otwieraj natychmiast! -krzyknęła Mirai i z całej siły dusiła na dzwonek.
-CO JEST? -krzyknął blondyn otwierając drzwi.-Stało się coś? -spytał zerkając przestraszony na dziewczynę.
-Musimy pogadać! -powiedziała stanowczo Mirai.
-Hm? Niby o czym? -spytał chłopak.
-Zaraz się dowiesz. -powiedziała.-Ale najpierw mnie wpuść, bo to korytarz to nie miejsce na takie rozmowy.
-Jasne, wchodź.-przyznał rację dziewczynie i wpuścił ją.
Mirai usiadła szybko na fotelu i gestem kazała Ruce usiąść naprzeciwko.
-Mam 10 minut, bo inaczej Chika mnie zatłucze za spóźnianie się na kolację. -wyjaśniła.-Ale tyle wystarczy.
-No to może dowiem się o co chodzi? -spytał zaciekawiony chłopak, wbijając w dziewczynę swoje orzechowe oczy.
Niebieskie oczy spojrzały na niego uważnie.
-Teraz to właściwie nie wiem jak zacząć...-stwierdziła.
-Po prostu wal prosto z mostu.-poradził rozbawiony chłopak.
Mirai wzruszyła ramionami.
-Sam tego chciałeś...-wzięła głęboki oddech i spytał:- Ty się kochasz w Chice, prawda?
Ruka patrzył na nią szeroko otwartymi oczami, ale nie mógł ukryć faktu, że twarz pokrył mu krwisty rumieniec.
-A jednak miałam rację... To twoje dziwne zachowanie... Ty jesteś po prostu zazdrosny! -powiedziała ze śmiechem.
-Przyszłaś się ze mnie nabijać? -spytał cicho.
-Skąd! -zapewniła szybko.-Uważam tylko, że powinieneś mu to chyba powiedzieć.
-Pogięło cię? Żeby mnie znienawidził?! Nie ma mowy! -powiedział stanowczo.
-Zastanawiam się czemu nie kapnęłam się wcześniej? -zastanawiała się na głos dziewczyna.-Przecież to było widać od dawna... Tylko Chika się jeszcze nie zorientował...
-Błagam cię! Nie mów mu! -powiedział Hibiya przerażony.-Nie chcę niszczyć tej przyjaźni...-dodał cicho.
-I tak uważam, że powinieneś mu co nieco wyjaśnić. Martwi się o ciebie.
Ruka pokręcił głową.
-Nie mam tyle odwagi żeby mu powiedzieć...
-Ale całować się z nim to potrafisz bez oporu.
-On to traktuje jako pracę... Zresztą widzi we mnie tylko przyjaciela, a nie kochanka...
-Głupiś!!! Zamiast użalać się nad sobą wziąłbyś się do roboty, bo ci faktycznie ktoś go zabierze! -zasugerowała stanowczo Mirai.
Hibiya popatrzył na nią uważnie.
-Czemu mnie do tego namawiasz? -spytał po chwili.
-Bo nie mogę patrzeć jak się obaj męczycie. Mogę się założyć, że też nie jesteś mu całkiem obojętny... A poza tym ciebie lubię i jako szwagra mogę cię zaakceptować .-powiedziała ze śmiechem i wstała.
Ruka patrzył jak dziewczyna otwiera drzwi. Nagle odwróciła się jeszcze i powiedziała:
-Zastanów się na czym ci bardziej zależy... Chcesz się dalej męczyć czy być szczęśliwy?
Jeszcze długo po wyjściu dziewczyny Ruka nie mógł się zdecydować co zrobić. Najgorsze było to, że musiał sam przed sobą przyznać się do swoich uczuć, przed którymi tak uparcie się bronił...
Jednak wiedział jedno.
Nie pozwoli żeby ktoś zabrał mu Chikę...


part 8
the end