Pogrzeb naszego domu
Dodane przez Aquarius dnia Lipca 06 2011 10:01:15
"Pogrzeb naszego domu"
  Dzisiaj w południe
przyszli zdeptać kości naszego domu...
To już prawie dwa lata
odkąd Cię nie ma.
Dzisiaj w południe
patrzyłem jak z cichym jękiem
przegniłych podłóg opadły
dłonie ścian naszego
małego raju.
Powoli i dostojnie,
jakby nie obchodziły ich
krzyki robotników
i metaliczne powarkiwanie koparek...
Ja również powinienem odejść,
umrzeć tego samego dnia
co moje serce...
DLACZEGO MNIE ZOSTAWIŁEŚ!
POPATRZ CZYM SIĘ STAŁEM!
Jestem zaledwie cieniem człowieka
w postrzępionych łachmanach...
Ostatnio jakieś dziecko
uciekło przede mną z krzykiem...
"Mamo, mamo, widziałem potwora!"
"Kochanie, potworów nie ma,
to tylko stary włóczęga..."
Czy naprawdę wyglądam tak staro?
Mam dopiero 31 lat.
Czy, aż tak bardzo się zmieniłem
przez te dwa lata samotności?

wrzesień 2002 r.

Autor: Tarus
Inne wiersze tego autora:
...i wszystko przez kota...
Drzewko szczęścia
Magia śmierci
Pocałunek
Senna rzeka