Return of the king's love
Dodane przez Aquarius dnia Lipca 09 2011 18:16:40
Witam wszystkich zabłąkanych czytelników >:D To drugi jush mój ficek z LOTRa. Tak, jak poprzedni to właściwie nawet shonen-ai nie było, tak tu mamy już porządne yaoi ^_^ Niech was nie zdziwi Aragorn w marynarze albo Legolas w dresie, bo przeniosłam obie te postaci do naszego światka...Aragorn jest zapracowanym szefem zarządu jakiejś firmy, a Legolas jest rehabilitantem >:D.Ale nadal jest elfikiem!!! Tak więc, jush zwyczajowo - Endżoj!


Aragorn wszedł do swojego mieszkania i ziewnął. To był dla niego ciężki dzień. Najpierw korki do pracy, potem te tłumy w biurze, zebranie rady i na koniec korki w drodze do domu. Jedyne, o czym marzył, to prysznic i dotyk miękkiej poduszki na policzku. Nie dane mu jednak było na razie odpocząć. Gdy tylko przestąpił próg ciemnego salonu, ktoś[coś?]rzucił się na niego i zwalił na drewnianą podłogę. Napastnik usiadł Aragornowi na biodrach i unieruchomił obydwa nadgarstki po obu stronach głowy mężczyzny. Nastała cisza, gdyż Aragorn poczuł, ze napastnik jest od niego silniejszy. Czekał na jego reakcję. Jednak to, co miało za chwilę nastąpić, przekroczyło jego najśmielsze oczekiwania. Poczuł na swych wargach ciepłe usta, które jednoznacznie go całowały! Elessar zaczął się wyrywać, ale tylko po to, by po chwili złapać 'napastnika' w swe ramiona i odwzajemnić pocałunek.
-Nie spodziewałem się ciebie tak szybko...- wyszeptał Aragorn w usta drugiego mężczyzny. Wymacał kontakt i zapalił światło w salonie. Przed nim stał ubrany w szare, dresowe spodnie i zgniłozieloną bluzę nie kto inny, jak złotowłosy elf.
-Ech, wiesz...poszło szybciej, niż się spodziewałem. No i poza tym...- Legolas przysunął się bliżej mężczyzny- stęskniłem się za tobą ^_^- zaczął wodzić smukłym palcem po białej koszuli Aragorna. Ten przeczesał dłonią włosy przyjaciela i uśmiechnął się ciepło.
-Dwa tygodnie beze mnie i świrujesz, co? - pocałował elfa w czubek nosa i przeszedł do łazienki.
Legolas podążył za nim i usiadł na środku dużego łóżka w sypialni mężczyzny. Elessar właśnie zdejmował marynarkę i umieszczał ją w szafie na ubrania, gdy elf mruknął kusząco:
- Świruję bez twojego dotyku...Może przywrócisz mi rozum?
Jednak Aragorn uśmiechnął się ponownie i zniknął za drzwiami łazienki. Niepocieszony 'złotowłosek' uderzył pięścią w poduszkę i czekał. Zza drzwi dobiegał szum wody z prysznica. Legolas wyobraził sobie, jak kropelki wody muskają ciało mężczyzny niby niezliczone pocałunki, jak mydło delikatnie pokrywa jego skórę i poczuł, ze nie zdoła czekać dłużej. Wpadł do łazienki i nie zdejmując nawet ubrania wdarł się do kabiny prysznica. W twarz buchnęły mu opary pary[=_=']. Zanim Aragorn zdołał zareagować, elf przytulił się mocno do jego nagich pleców.
-Gdybyś tylko wiedział, jak ja tęskniłem! Te dwa długie tygodnie były koszmarem!!! Już nigdy więcej nie chcę opuszczać cię na tak długo!!!- wykrzyczał prosto w łopatki Elessara. Ten zamknął oczy i westchnął. Nagi odwrócił się przodem do kochanka i przytulił najmocniej, jak tylko umiał.
-Nie martw się, teras już będziemy razem...Ja też nie mogłem już wytrzymać...- szepnął do elfa i zagłębił się w jego mokre usta.- Płaczesz?!- Odsunął twarz, zdziwiony.
-Dziwi cię to!? Jestem wrażliwą istotką!- Zielony Liść próbował ukryć łzy, jednak Aragorn zaśmiał się przyjaźnie. -Nie płacz...I wyjdźmy stąd, cały przemokłeś!- Mężczyzna próbował odsunąć elfa od siebie, aby umożliwić im obu wyjście, jednak blondyn przywarł do niego mocno.
-Puść, nie mogę wyjść.- zaczął ciepłym, prawie rodzicielskim tonem.
-Um.- mruknął Legolas i jeszcze mocniej objął Elessara. Ten westchnął i jednym, zdecydowanym ruchem wziął kochanka na ręce. Posadził go na pralce stojącej przy wyjściu z łazienki i zaczął zdejmować z niego przemoczone ubranie.
-Mały głuptasie, to nie było mądre posunięcie...- składał właśnie zielony podkoszulek elfa, gdy ten nagle zeskoczył z pralki i popchnął mężczyznę w stronę sypani.
-Dość już tych podchodów, zaraz wybuchnę!!- rzucił nagiego Aragorna na łóżko i skoczył na niego[no...nie dosłownie ^_-'] Kochankowie złączyli się w bardzo namiętnym pocałunku, jednocześnie próbując zdjąć z Legolasa mokre dresy. Nieśmiertelny westchnął głośno, gdy ręka Aragorna znalazła się w okolicach jego krocza. Elessar całował jego twarz i szyję, jednocześnie doprowadzając jego męskość[elfickość?O_o?] do stanu najwyższej gotowości do działania. Jeszcze chwila i Legolas znalazł się we wnętrzu mężczyzny. Aragorn jęknął i naprężył się pod naciskiem elfa. Ten przyjął odpowiednią pozycję i zaczął napierać rytmicznie. Całował przy tym plecy i ramiona mężczyzny. Wodził smukłymi palcami po wrażliwych wypukłościach na kręgosłupie kochanka i z zadowoleniem obserwował, jak ten drży na całym ciele pod wpływem jego pieszczot. Legolas zmienił pozycję i teras obydwaj leżeli na wilgotnym prześcieradle, przyciśnięci do siebie. Ich oddechy zrównały się. Aragorn ruszał biodrami w rytm ruchów elfa leżącego za nim. Spletli swoje dłonie w mocnym uścisku. Nagle blondyn znieruchomiał i zacisnął oczy. Z ust Aragorna wydobył się stłumiony krzyk i on również znieruchomiał. Elf pozostał w nim jeszcze i delikatnie, z namaszczeniem całował jego ramię i szyję. Mężczyzna odsunął się od niego na chwilę i odwrócił przodem do złotowłosego Legolasa. Bez słowa pocałował go, najpierw delikatnie, potem już z cała miłością i siłą, jaka mu pozostała. Nieśmiertelny uśmiechnął się i wtulił między jego ramiona. Chciał coś powiedzieć, ale poczuł na czole miarowy, spokojny oddech kochanka. Westchnął głęboko i z błogim uśmiechem na ustach również zasnął. Znów byli razem...



Pangea 2004
For Nothern Lights


^_^ that's all, folkes! Szczerze mówiąc, napisałam tego ficka, bo się właśnie naczytałam różnych tu takich opowiadanek i musiałam coś z tym zrobić >:D