"Drzewko szczęścia" | ||
W powietrzu unosi się matowy cień zapachu dymu tłumiony pośpiesznie przez kwiaty z parku, do którego chodziliśmy karmić łabędzie. Siedzę na starej żeliwnej ławce przy naszej ulubionej rzeźbie... Moje łzy nie są wstanie ożywić drzewka szczęścia w potłuczonej doniczce z czerwonym sercem. Drobne ciałko dzielnej roślinki, która umarła razem z Tobą uduszona dłońmi ognia. Serce na doniczce ponownie jest strzaskane... lecz tym razem go nie skleję. Nie mam już dla kogo... |
||
Autor: Tarus | ||
Inne wiersze tego autora: ...i wszystko przez kota... Magia śmierci Pocałunek Pogrzeb naszego domu Senna rzeka |